Opowieść o naszej Hani, o naszej wspólnej drodze i codziennych przygodach.

niedziela, 21 października 2012

I po wizycie. Hania zachowywała się super. Jak zawsze z uśmiechem podeszła do wizyty.
Pani Doktor obejrzała, sprawdziła co Żuk umie, wysłuchała co jeszcze umie, ale nie pokaże na wizycie za żadne skarby :)
Wizytę zaliczam do jednych z najlepszych spotkań. Zadawaliśmy mnóstwo pytań, otrzymaliśmy dużo wskazówek, podpowiedzi. I co najważniejsze mamy recepty na wózek i fotelik!!!!
Dodatkowo ma być mata i butki ale to po kolei.

Mały Żuk w ostatnich dniach była przeziębiona fest. Dziś już lepiej i mam nadzieję, że ta jesienna pogoda już nie będzie miała odzwierciedlenia w nosie Hani. Wystarczy na to półrocze. Zaraz się zbliża termin szczepionki więc nie ma to tamto dmuchamy i chuchamy na Maleństwo.
Dodałam dziś zdjęcia. Nie dużo, ale wystarczająco :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz