Opowieść o naszej Hani, o naszej wspólnej drodze i codziennych przygodach.

piątek, 28 grudnia 2012




Mikołaj przyniósł nam dużo książek. Aby je postawić na półce musieliśmy uprzątnąć jedną z posiadanych. I znaleźliśmy świecące "pierdoły". Dla nas w sumie fajne, ale dla Hani okazały się strzałem w dziesiątkę. Dołączył do nich Bałwan od Babci.
Brakuje gwiazdki i Duszka, gdzieś się zapodziały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz