Wybraliśmy się w tą piękną pogodę na wycieczkę do Dziadków na wieś. Miało być bardzo zimno, ale w rezultacie było około chyba -8stopni. Bałam się, że będzie z -15 albo więcej, Byłam mile zaskoczona.
Po całym tygodniu ciężkiej pracy mieliśmy stawić się w sobotni poranek przedpołudniowy (godz 11) u naszego rehabilitanta p. Maćka. Nie powiem, że się nie cieszyłam. Po długiej przerwie Hania miała mieć masaż! Myślałam super!
Niestety choróbska dopadają wszystkich i u Pana Maćka też się pojawiły :( Życzymy powrotu do zdrowia zarówno "grypowo" jak i "nogowo"! Mamy nadzieję, że niedługo uda nam się spotkać :)
Miesiąc styczeń jest dla Hani bardzo łagodnym miesiącem. Bardzo mało jeździmy na zajęcia. Powód najczęściej to zdrowotne przypadłości lub zapomnienie zapisu dziecka przez mamę w ośrodku :(Oglądamy zdjęcia przedmiotów i opowiadamy co one oznaczają |
Niezawodny jest Pan Paweł, obecnie jesteśmy u niego 3 razy w tygodniu i Hania dzielnie z nim ćwiczy. Rano koło 6 pobudka, dziecko nieprzytomne jest ubierane i fruuuuu do samochodu. Dojazd koło 8 na Wrzeciono, wygibasy, potem p.Emilka lub p.Marta postymulują dodatkowo głowę, i powrót do domu. Dziecko nie wyspane, więc powinna paść i zdrzemnąć się, dać Babci odsapnąć! Nie nie nie wtedy jest najlepszy czas na imprezowanie! Po co spać? Czasem zastawiam się skąd Hanka bierze swoją energię? Na szczęście Babcia ma swoje sposoby i w końcu pacyfikuje Szkraba.
A ponieważ Hania siedzi dłużej w domu, nie przemieszcza się z zajęć na zajęcia, nie kursuje między ośrodkami, ma wolne i już., to ma czas na utrwalanie co się nauczyła. Przykładowo Pani Agnieszka (zresztą nie tylko ona) z Radzymińskiej-Białostockiej, podpowiedziała nam nową "zabawę" poznawczą. Jest to moim zdaniem mały wstęp do komunikacji alternatywnej. Juz o tym wspominałam. Pokazywanie zdjęć z przedmiotami i osobami, aby Hania kojarzyła daną czynność lub osobę. Wychodzi jej to rewelacyjnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz