Hania nasz Mały Żuk
Opowieść o naszej Hani, o naszej wspólnej drodze i codziennych przygodach.
niedziela, 20 stycznia 2013
Niedzielne sanki.
Śnieg był bardzo sypki, jego rozsypywanie ubawiło Hankę.
Temperatura wygnała nas do domu.
Na leżąco jest najfajniej
Tak się zamyka buzię :)
ANIOŁ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz