Śniegu dużo, choć mniej niż trzy lata temu po naszym ślubie.
Hanka szczęśliwa, śnieg padał w oczy, nic jej to nie przeszkadzało w śmianiu się z pobytu na dworze. Mrozek trochę zaczerwienił poliki Żukowi, myślałam, że będzie chora, na szczęście pod wieczór po kolorkach nie było śladu.
Próba stania |
Próba zrobienia orła, wyszedł Anioł |
U Taty jest zawsze wysoko i dużo widać |
Wracamy, Hanka się zabarwiła od czapki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz