Niestety za wcześnie się cieszyliśmy.
Nie odbyło się spotkanie z Panem od wózka. Nawet nie chce mi się tego komentować. Przełożone na kolejny tydzień.
W tym tygodniu odwiedziliśmy znanego i szanowanego Pana neurologa, niestety prywatnie, ale ważne że można się do niego dostać.
Obejrzał wyniki Hanki, zebrał wszystko w całość. Podpowiedział parę rzeczy, które należy zrobić, stwierdził, że Żuk jak najbardziej będzie robiła postępy. Tylko stymulować, stymulować i jeszcze raz stymulować. Zaproponował coś na mowę, jednak na razie jesteśmy w fazie sprawdzania co to i jakie są skutki uboczne.
Wizytę uznajemy za udaną i optymistyczną. Za parę miesięcy mamy się ponownie pojawić.

Czas na szukanie prezentów. Co tu kupić aby każdy był zadowolony? Coroczny problem. Może i w tym roku uda się trafić w upodobania rodzinki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz